6 czerwca 2019

82. LWÓW,WOŁYŃ i ROBOTY W RZESZY | PIOTR TYMIŃSKI

Tematyka Wołynia i tego jakie wydarzenia miały tam miejsce jest dla mnie niezwykle ważne. Jestem dość emocjonalną osobą jednocześnie kochającą historie, ta mieszanka budzi nierzadko we mnie wiele łez, smutku i przykrości. Uważam, że bardzo istotnym jest aby przypominać historię tego co wydarzyło się w Wołyniu, ale nie tylko. W dzisiejszym poście przedstawię Wam trzy pozycje książek mówiących o historii Polaków. Dwie z książek opowiadają o Wołyniu, jedna natomiast o drugiej wojnie światowej. Tym razem nie będzie recenzji. Skupię się na przedstawieniu o czym są książki i jakie towarzyszyły mi uczucia czytając je. Nie da się i nie można ocenić takich książek.   
                    



















Piotr Tymiński -  magister historii, specjalista od mniejszości narodowych w Polsce. Ojciec dwóch dorosłych synów, rocznik 1969. Autor dobrze przyjętej książki pt. "Wołyń. Bez litości".





"Przybysz"


OPIS WYDARZEŃ W KSIĄŻCE:
Rok 1944. Bronek to dwunastoletni chłopiec, który mieszka ze swoimi rodzicami oraz rodzeństwem. Nastaje trudny dla Polaków czas, a chłopiec zostaje pojmany na przymusowe roboty do Rzeszy. Kilkunastolatek zostaje zamknięty wraz z innymi ludźmi w wagonach pociągu w tragicznych warunkach przewożony jest noc i dzień. Bez picia, jedzenia i toalety. Bronek zwany przez rodzinę Dzidkiem nie traci jednak nadziei i wraz z chłopcem, którego poznał w transporcie postanawia uciec.  Ryzykują życiem ocalenie własnego życia. Brzmi jak paradoks, jednak to cała prawda. Prawda oparta na prawdziwych wydarzeniach...


MOJE ODCZUCIA:
To straszne jak człowiek może strasznie traktować drugiego człowieka. Nie potrafię wymazać z pamięci słów z książki, które opisywały przewóz ludzi do przymusowych robót. Nie mogę zapomnieć tego w jakich warunkach przebywały niewinne i bezbronne rodziny, dzieci, kobiety, mężczyźni. Za każdym razem kiedy przypominam sobie tą książkę robi mi się duszno, nie potrafię obojętnie przejść obok myśli o niej. Czasem jest mi wstyd, że wciąż tak mało wiem o tym co wydarzyło się podczas II wojny światowej. Oczywiście, znam suche fakty z lekcji historii, oglądałam wiele filmów i czytałam sporo książek, jednak wciąż czuje, że to za mało. Czuję, że należy powielać pamięć o tym co wydarzyło się w naszym kraju, wśród naszych rodaków. 
Podziw jaki składam dla Bronka, to podziw największy jaki mogę wyrazić. Odwaga, odwaga i jeszcze raz odwaga. Dwóch chłopców, którzy postanowili uciec z transportu po lepsze życie i spokój. Katorga ucieczki i przetrwania. Z książki czuć, że autor mocno odczuwa wydarzenia, które spotkały Bronka. Docenia wielką przyjaźń w czasach najtrudniejszych. Książka zawiera 160 stron historii prawdziwych osób, prawdziwych zdarzeń, które z każdą stroną coraz bardziej chwytają za serce. Łzy poleciały mi nie raz na kartki książki, a tusz bezpowrotnie się rozmazał. To najwierniejsze oddanie moich uczuć co do tej lektury.







"Lwowski ptak"
OPIS WYDARZEŃ W KSIĄŻCE:
Losy kilku osób z wyraźnie zarysowaną bohaterką Antoniną na czele. Piętnastolatka w czasach obrony Lwowa. Antonina zamierza walczyć o miasto i z całych sił chce się przyłączyć do walczącej młodzieży, jednak dziewczyny nie mogą walczyć. Pozostaje jej zgodzić się na bycie sanitariuszką. Dziewczyna nie zamierza odpuścić i postanawia pod przebraniem mężczyzny i imieniem Hipolit dostać się do oddziału. Ciężkie czasy listopada 1918 roku i bohaterowie o których nie możemy zapomnieć.





MOJE ODCZUCIA:
To książka o sercu wielkim jak dzwon i niepokonanej odwadze. Antonina to z pozoru zwykła dziewczyna, jednak jej waleczność i wiara wyróżniają ją niesamowicie. Ryzyko nie było jej obce, a walka o Lwów czymś naturalnym.
Książka jest o poważnych wydarzeniach, jednak nie brak w niej momentów radości i humoru. Poznajemy losy nie tylko Antoniny i jej brata, ale też jej współtowarzyszów w walce. Autor w bardzo przejrzysty sposób opisuje wydarzenia 1918 roku i obrony Lwowa. Nie ukrywam, że zaprzyjaźniłam się z główną bohaterką i bardzo ją polubiłam! Przykład dla dzisiejszej młodzieży tego jak kochać swój kraj i zwyczaje. Jak walczyć i pomagać innym wbrew własnemu bezpieczeństwu.
Lektura ku uczczeniu pamięci lwowskich dzieci, ich patriotyzmu, walki, siły i odwagi. Piękna, a zarazem jakże przykra książka, która pozwala nam zastanowić się dłuższą chwilę nad tym jak wiele osób poświęciło dla nas życie.




























"Wołyń. Bez litości"



OPIS WYDARZEŃ W KSIĄŻCE:
Rok 1943. Wojna z wrogiem trwa, jednak nikt nie spodziewa się mordów z zaprzyjaźnionych twarzy.  W dzień Wielkiego Czwartku w wiosce Osty na Wołyniu zostaje zaatakowany Stanisław Morawski w swoim domu przez sąsiadów. Ukraińców. Wielki mord, agresja i brutalność. Rodzina Stanisława zostaje zamordowana z zimą krwią, on jest jedynym ocalałym. Stanisław chce pomścić śmierć najbliższych i niewinnych mu osób...


MOJE ODCZUCIA:
Wołyń - to słowo budzi we mnie strach, przerażenie i smutek. Wiedziałam, że ta lektura nie będzie łatwa. Wiedziałam, że wzbudzi we mnie wiele emocji od niedowierzania po łzy. To straszne wiedzieć, że człowiek człowiekowi stał się takim wilkiem.
W książce autor skupił największą uwagę na tym jak bohater Stach przyłącza się do Partyzanckiej Polskiej Armii Krajowej, gdzie wielu ochotników zgłosiło się do walki. Partyzanci mieli za zadnie walczyć z wrogiem i mordercami ich rodzin, dzieci, żon i przyjaciół. Stałam się świadkiem walk, zasadzek i wszelkich trudności z jakimi musieli sobie radzić. Często brakowało rąk do pomocy, jedzenia i amunicji.

Nie sposób wyrazić mi złości, bezsilności i gniewu wobec tych morderców. To co robili z naszymi rodakami było niewyobrażalne. Gwałty, podpalenia, rozczłonkowania ciał i wiele innych. To co niewyobrażalne, właśnie zdarzyło się w Wołyniu. Ciarki przechodzą po plecach po przeczytaniu kolejnych opisów walk i mordów. Wiem, że nie można szufladkować ludzi i zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy Ukrainiec mordował, nie każdy Niemiec zabijał, nie każdy Polak miał złote serce. W tej książce starałam się to rozgraniczać za każdym razem, jednak bywało to trudne. Niezwykłe oddanie autentyczności wydarzeń w historii to wielka zaleta jest książki i wielkie uznania dla autora.

"Wołyń. Bez litości" to książka, która na zawsze pozostanie w Waszej pamięci.




tutaj gdzie możecie kupić:
"Przybysza" ->  klik
"Lwowskiego ptaka" -> klik
"Wołyń. Bez litości" -> klik
Za egzemplarz recenzencki i zaufanie serdecznie dziękuję AUTOROWI - Piotrowi Tymińskiemu.












10 komentarzy:

  1. "Przybysz" to bardzo ciężka tematyka. Nam ciężko sobie wyobrazić co się wtedy działo... Jak tak można było traktować człowieka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie książki są potrzebne, jednak ja osobiście za nimi nie przepadam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przybysz był bardzo dobry :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. To raczej książki tematycznie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej mnie zainteresowała pierwsza książka "Przybysz" Pomyśleć że to wszystko oparte na faktach, coś czuję że i ja bym uroniła łzę..

    OdpowiedzUsuń
  6. No te książki nie należą do łatwych ale mam ochotę je przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele ciekawych i pouczających książek. Niestety, żadna z tych trzech propozycji szczególnie mnie nie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne propozycje :) Zachęciłaś nas! Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  9. W sumie każda bym chętnie przeczytała, bo dawno już nie czytałam książek o tej tematyce 😉

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam, ale chętnie nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń